Kraków, 29 kwietnia 2007
Duch Chrystusowego odrodzenia
Drodzy w Panu Braterstwo!
To wielka radoć być tutaj między Wami, patrzeć na Wasze twarze. To wielki przywilej przemawiać do Was. To wielka odpowiedzialnoć stać przed Panem i opowiadać Wam o Bożych drogach, którymi chodził mój ludzki umysł, prowadzony, jak wierzę, mocš ducha.
Brat, który przekazywał mi zaproszenie do usługi na tej konwencji, opatrzył je nagłówkiem z przewodnim wersetem:
O, wy, co szukacie Boga, niech ożyje serce wasze! (Psalm 69:33).Ludzie, którzy przeżyli klinicznš mierć, dzielš swe życie na dwie częci. Tę drugš nazywajš nowym życiem, a o momencie przebudzenia mówiš: Narodziłem się na nowo.
Powtórne narodzenie stanowi w nauce Jezusa warunek oglšdania Królestwa Bożego. Do Nikodema powiedział On: Jeli się kto nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego (Jan 3:3 BT). Powtórne narodzenie, czy też ponowne ożycie, można okrelić jednym biblijnym słowem: odrodzenie, po grecku paliggenesŠa paliggÇnÇsia (Numer Stronga 3824). Słowo to dwa razy występuje w Pismach Nowego Testamentu. Pragnšłbym jedno z tych miejsc uczynić podstawš obecnych rozważań:Mat. 19:28 (BG): A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam: Iż wy, którzycie mię naladowali w odrodzeniu, gdy usišdzie Syn człowieczy na stolicy chwały swojej, usišdziecie i wy na dwunastu stolicach, sšdzšc dwanacie pokoleń Izraelskich.
Jakże wspaniała obietnica zwišzana jest z naladowaniem Jezusa w odrodzeniu! Czym jest owo odrodzenie? W jaki sposób przeżył je Jezus? W jaki sposób mieli Go w tym naladować apostołowie, by usišć na jednej z dwunastu stolic Jego Królestwa?
Słowo odrodzenie paliggenesŠa użyte jest także w Licie do Tytusa 3:5, gdzie apostoł Paweł tak pisze o chrzcie: [Bóg] podług miłosierdzia swego zbawił nas przez omycie odrodzenia [paliggenesŠa] i odnowienia Ducha więtego (BG).
Chrzest, nowe narodzenie z wody i ducha, można zatem bez wahania uznać za owo odrodzenie, które stanowi warunek oglšdania Królestwa Bożego. Takim chrztem ochrzcił się Jezus. Chrztem odrodzenia muszš się więc chrzcić także Jego naladowcy. W jakim jednak sensie chrzest, który Jezus przyjšł z ršk Jana, był dla Niego odrodzeniem? Przecież Jego duchowe życie nie podlegało wzlotom i upadkom. Poczšwszy od narodzenia w Betlejem aż do Jordanu systematycznie wznosił się On ku niebu, ku wypełnieniu zadania, z którym przyszedł na ten wiat.
Jak więc należy rozumieć odrodzenie Jezusa?
To trudne pytanie. Szczególnie dla tych, którzy wierzš w błędnš teorię, jakoby Jezus był drugš osobš jedynego Boga, nie przestajšc być Bogiem także w swym ludzkim istnieniu. Zdaje się, że w takim przypadku postulat nieprzerwanego bytu istoty Bożej musiałby wykluczyć jakškolwiek możliwoć odrodzenia istnienia Jezusa. Nic więc dziwnego, że tłumacze współczesnych wydań Biblii zdecydowali się raczej na inny przekład tego miejsca. I tak czytamy na przykład w Biblii Tysišclecia
:Mat. 19:28 (BT): Jezus za rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasišdzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszlicie za Mnš, zasišdziecie również na dwunastu tronach, sšdzšc dwanacie pokoleń Izraela.
Podobnie tłumaczy to miejsce Nowy Przekład, a także większoć współczesnych tłumaczeń Biblii na różne języki. Wydaje się, że o takim tłumaczeniu zadecydowały raczej względy teologiczne niż filologiczne. Również tłumacz Biblii Gdańskiej wahał się, w jaki sposób przełożyć to miejsce.
W pierwszym wydaniu Nowego Testamentu Gdańskiego z 1606 roku przecinek został postawiony przed słowem odrodzenie. W wydaniu ostatecznym z roku 1632 Daniel Mikołajewski jako tłumacz wygrał wewnętrznš walkę z Mikołajewskim teologiem i ów przecinek został pominięty, co nadało słowom Jezusa nieco inny sens: Apostołowie mieli Jezusa naladować w odrodzeniu, a nie oczekiwać, że w czasie odrodzenia usišdš na jednej z dwunastu stolic.
Przyznać trzeba, że tekst grecki nie jest w tym miejscu jednoznaczny i obydwa przekłady sš uprawnione. Jak wiadomo, wczesne rękopisy greckie, którymi posługujemy się przy rekonstrukcji oryginalnego brzmienia tekstu, nie znały interpunkcji i dlatego nie wiemy, w którym miejscu należy postawić ów krytyczny przecinek. Spróbujmy zatem objanić to miejsce na dwa możliwe sposoby.
Chrzest Jezusa był odrodzeniem Jego duchowego istnienia. My, którzy wierzymy, że Jezus był najpierw duchowš istotš w niebie, a następnie przestał niš być, stajšc się człowiekiem doskonałym, ale jednak tylko i wyłšcznie człowiekiem wierzymy także, że poprzez chrzest w Jordanie Jezus stał się ponownie duchowš istotš za sprawš spłodzenia z ducha więtego.
Wtedy to słyszany był głos z niebios, mówišcy: Ten jest on Syn mój miły (Mat. 3:17).
Ponowne usynowienie Jezusa, w znaczeniu posiadania duchowej natury, potwierdza także apostoł Paweł w kazaniu zapisanym w Dziejach Ap. 13:32-33: I my wam opowiadamy tę obietnicę, która się ojcom stała, iż jš Bóg wypełnił nam, dziatkom ich, wzbudziwszy Jezusa. Jako też w Psalmie wtórym napisane jest: Syn mój jeste ty, jam ciebie dzi [podkrelmy dzi] spłodził. Co prawda wzbudzenie Jezusa można tu rozumieć jako zmartwychwstanie trzeciego dnia, ale też i spłodzenie Jezusa nad Jordanem oraz powołanie Go do pełnienia mesjańskiej misji było ważnym zaczštkiem owego wielkiego dzieła: Jam Cię DZI spłodził
Naladowanie Jezusa w odrodzeniu
Jeli chrzest był dla Jezusa odrodzeniem jego duchowego istnienia, to i dla nas nie ma innej drogi naladowania Go, jak przejcie przez ciasnš bramę chrztu z wody i z ducha. Wiemy jednak powtarzamy to przy okazji każdej uroczystoci zanurzenia powięconych że chrzest nie jest czynnociš jednorazowš, ale cišgłym procesem całego powięconego życia. Jest więc i odrodzenie cišgłym procesem pozyskiwania życia.
W odróżnieniu od Jezusa, my nigdy nie posiadalimy wczeniej duchowego życia. To On przypisał nam swoje własne bytowanie, bymy żyli w nowoci Jego żywota: Umarlimy bowiem i nasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu, napisał o nas apostoł Paweł w Licie do Kolosan 3:3 (BT). Bóg przewidział istnienie odrodzonych istot ludzkich jeszcze przed założeniem wiata: W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem wiata, ( ) Z miłoci przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli (czytamy w Efezj. 1:4-5 BT). Boże postanowienie jest samo w sobie duchowš rzeczywistociš. W tym zatem sensie odzyskujemy życie przewidziane dla nas w Chrystusie przed założeniem wiata. Dlatego tak ważne jest naladowanie Jezusa w odradzaniu się. Do życia zostalimy powołani jako istoty ludzkie. Musimy jednak narodzić się na nowo jako istoty duchowe, by ujrzeć Jezusa takim, jakim On teraz jest (1 Jana 3:2), w jakim ukryte jest nasze wieczne życie.
Nie wystarczy nam jednak raz się na nowo z ducha narodzić. Musimy cišgle nabywać nowych witalnych sił. Jak dziecko, które stopniowo nabywa wiadomoci, będziemy coraz lepiej rozumieć, coraz więcej pamiętać, coraz bardziej wiadomie kształtować nasze wybory i samodzielnie podejmować decyzje. Na tym włanie polega ów proces duchowego odrodzenia, który sprawowany aż do fizycznej mierci doprowadzi nas do pełni duchowego życia z Chrystusem w Jego chwale boskoci.
Przemiana
W owym procesie odradzania się dokonuje się także przemiana naszej natury. Na ogół mówi się, że owa przemiana dokona się dopiero w pierwszym zmartwychwstaniu. To prawda.
Wtedy dokona się ona całkowicie: Aleć nasza rzeczpospolita jest w niebiesiech, skšd też zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa. Który przemieni ciało nasze podłe, aby się podobne stało chwalebnemu ciału jego (Filip. 3:20-21 BG). Jednak owa z grecka mówišc metamorfoza również jest procesem, który sprawuje się przez całe nasze powięcone życie: A nie przypodobywajcie się temu wiatu, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu waszego (Rzym. 12:2 BG). W 2 Kor. 3:18 aposto³ dodaje: My wszyscy, którzy odkrytym obliczem na chwa³ê Pañsk¹, jako w zwierciadle patrzymy, w to¿ wyobra¿enie przemienieni bywamy z chwa³y w chwa³ê, jako od Ducha Pañskiego.W tych dwóch ostatnich miejscach użyte jest greckie słowo
metamorfúw mÇtamürfüô (Numer Stronga 3339), które oznacza zmieniæ, przemieniæ, zmieniæ siê. Tym samym słowem okrelona została przemiana Pana Jezusa na Górze Przemienienia, gdy ukazał się On trzem uczniom w duchowej postaci (Mat. 17:2; Mar. 9:2). Tak więc odnawianie umysłu ku poznawaniu woli Bożej, czyli przyglšdanie się Pańskiej chwale w zwierciadle Słowa Bożego, sprawuje w nas przemianę natury. Na ile będziemy pozbywać się starego człowieka, na tyle udzielany nam będzie ów nowy, który coraz głębiej będzie upodobniał się do Jezusa. Jest to proces umierania, który w symboliczny sposób okazalimy przez chrzest zanurzenia w wodzie. Jednak owo zobowišzanie będziemy, z Bożš pomocš, realizować przez całe życie. Na ile umrzemy, na tyle dokonamy metamorfozy człowieka cielesnego w człowieka duchowego, który dzięki łasce Bożej będzie się być może nadawał do wiecznego i niemiertelnego żywota.Tymczasowe odrodzenie apostołów
W tym miejscu chcielibymy wspomnieć o jeszcze jednym problemie, który pojawia się, gdy tłumaczymy nasze tytułowe miejsce tak, aby mówiło o naladowaniu Jezusa w odrodzeniu. Uczniowie, którzy usłyszeli to zdanie, nie byli jeszcze nowymi stworzeniami. Ich spłodzenie z ducha dokonało się dopiero w dniu Pięćdziesištnicy. Tymczasem tutaj Jezus zwraca się do nich tak, jakby owo naladowanie Go już miało miejsce: którzycie mię naladowali. Uważamy, że problem ten da się objanić poprzez fakt, że apostołowie, a przynajmniej niektórzy z nich, byli wczeniej uczniami Jana Chrzciciela i jako tacy zostali przez niego zapewne ochrzczeni. Przyjmujšc za póniej naukę Jezusa, wkroczyli na drogę naladowania Go, która miała ich doprowadzić do duchowego odrodzenia. W tym też sensie Jezus mógł powiedzieć do nich, że już byli w trakcie naladowania Go w odrodzeniu. Jednak większoć tłumaczy potraktowała zapewne ten problem jako ważny powód, by miejsce to przełożyć inaczej.
Odrodzenie jako Czas Przywrócenia
Spróbujmy zatem postawić przecinek nieco wczeniej tak jak uczynił to tłumacz w pierwszym wydaniu Biblii Gdańskiej z 1606 roku i przeczytajmy to zdanie raz jeszcze:
Wy, którzycie mię naladowali, w odrodzeniu, gdy usišdzie Syn człowieczy na stolicy chwały swojej, usišdziecie i wy na dwunastu stolicach.W tak ułożonej wypowiedzi odrodzenie staje się epokš, w której apostołowie Jezusa zasišdš na stolicach odnowionego Izraela, jako Królestwa Bożego. Przywodzi nam to natychmiast na pamięć inny słynny werset, który stał się podstawš nauki o tak zwanej restytucji. W Dziejach Apostolskich 3:21 czytamy: którego [czyli Jezusa] niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich więtych proroków (BT).
Zacytowany werset używa innego słowa greckiego:
ƒpokatstasiV apükatastasis (numer Stronga 605), które tylko raz pojawia się w Nowym Testamencie i oznacza przywrócenie czego do poprzedniego stanu. Słowo to wywodzi się od czasownika ƒpokaJŠsthmi apükathistÉmi (numer Stronga 600), przywróciæ (do stanu pierwotnego), powróciæ (do zdrowia), który występuje w NT osiem razy, z czego cztery razy odnosi się do przywrócenia komu zdrowia. Pozostałe cztery razy to: Mat 17:11 oraz Mar. 9:12, które mówi¹ o Eliaszu, ¿e przyjdzie najpierw i naprawi wszystko, Dzieje Ap. 1:6, które przekazuj¹ pytanie uczniów Jezusa: Czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? oraz Hebr. 13:19, gdzie aposto³ Pawe³ pisze o przywróceniu go do spo³ecznoœci z braæmi.Z tych wszystkich miejsc z tematem epoki duchowego odrodzenia wiata może wišzać się cytat z Dziejów Ap. 1:6, w którym mowa jest o odnowieniu królestwa Izraela oraz Mat. 17:11 i Mar. 9:12, które mówiš o odnawiajšcej działalnoci Eliasza, poprzedzajšcej przyjcie Mesjasza. Jeli zatem odrodzenie, o którym mówił Jezus w Mat. 19:28, zinterpretujemy jako epokę, w trakcie której apostołowie usišdš na dwunastu tronach sšdzšc dwanacie pokoleń Izraela, to okrelenie to najbardziej kojarzy nam się z przytoczonš już wypowiedziš Piotra z Dziejów Ap. 3:21, gdzie mowa jest o czasie odnowienia wszystkiego oraz z pytaniem uczniów o czas przywrócenia królestwa izraelskiego. Miejsce o odnawiajšcej działalnoci Eliasza pozostawimy sobie na inne rozważanie.
O jakim odnowieniu czy też przywróceniu wszystkiego do poprzedniego stanu mówił Apostoł Piotr?
Znane i często wyrażane wród badaczy Pisma więtego poglšdy o restytucji mówiš o przywróceniu całej ludzkoci do stanu doskonałoci raju z okresu poprzedzajšcego grzech pierwszej pary ludzkiej. Takie przywrócenie do pierwotnego stanu raju może jednak odnosić się jedynie do fizycznej doskonałoci człowieka. Z przypadku Adama i Ewy wiemy, że fizyczna doskonałoć nie zabezpiecza przed grzechem i mierciš. Dlatego tak ważne było poznanie dobra i zła. Dopiero po zjedzeniu zakazanego owocu człowiek wkroczył na drogę koniecznego dowiadczenia i w pewnym sensie dopiero wtedy osišgnšł zamierzonš dojrzałoć. W 1 Mojż. 3:22 czytamy wypowied Boga: Oto Adam stał się jako jeden z nas, wiedzšcy dobre i złe. W takiej sytuacji pełne przywracanie ludzkoci do stanu sprzed owego dowiadczenia nie miałoby sensu z punktu widzenia celowoci Bożego planu zbawienia.Tym, co z pewnociš zostanie przywrócone w epoce mesjańskiego odrodzenia, będzie panowanie Boga nad ziemiš
i społecznoć Stworzyciela ze stworzeniem. Taka społecznoć i takie panowanie miały miejsce w raju przed upadkiem. Grzech nieposłuszeństwa zerwał tę wię. Została ona znów na jaki czas przywrócona wraz z ukazaniem się Boga na Synaju, gdy zamieszkał On w Przybytku sporzšdzonym przez Mojżesza. Ta społecznoć Boga z narodem kapłańskiego królestwa (2 Mojż. 19:6) trwała z pewnymi zaburzeniami przez około 910 lat aż do zburzenia wištyni jerozolimskiej. Jednak przed tym upadkiem wielu proroków przepowiadało odnowienie panowania Boga nad Izraelem w czasach końca. Być może o tym włanie przywróceniu przepowiadanym przez więtych proroków mówił apostoł Piotr.Takiego przywrócenia oczekiwali apostołowie, co wyrazili we wspominanym już pytaniu: Czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? Takiego przywrócenia spodziewali się w czasie działalnoci Jana prawie wszyscy Żydzi. W Ew. Łuk. 3:15 czytamy, że lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem. Mesjaszem, czyli pomazańcem, miał być w powszechnym mniemaniu potomek Dawida, który odrodzi samodzielnoć panowania Jerozolimy i zadba o czystoć kultu sprawowanego w wištyni. W tamtym czasie nad Judeš panowali Rzymianie, a szczštkowe panowanie nad północnymi ziemiami utrzymywali jeszcze pod protektoratem Rzymu potomkowie Heroda, który wżenił się w ród Hasmoneuszy, choć sam był przecież z pochodzenia Edomitš.
Reformacja, restytucja i regeneracja
I tak w czasach ziemskiej misji Jezusa dominowały wród Izraelitów dwie tendencje.
Jedni oczekiwali reformy ówczesnego systemu panowania rodu Heroda i urzędujšcego kapłaństwa, uważajšc, że wystarczš tylko pewne przekształcenia, by system ten mógł w miarę sprawnie działać i zapewnić Izraelitom wystarczajšcš swobodę politycznš i religijnš. Inni za spodziewali się pełnej restytucji królowania domu Dawidowego. Oczekiwali na pomazańca, który odnowi panowanie w Jerozolimie i ustanowi nowe kapłaństwo z nieskażonego rodu. I tak idea restytucji cierała się z koncepcjš reformacji. Tymczasem przyszedł rzeczywisty Boży Pomazaniec i zaproponował trzeciš drogę, drogę odrodzenia, czyli używajšc jeszcze jednego słowa na re drogę regeneracji.Oto trzy kierunki, okrelone trzema biblijnymi słowami na re: restytucja, reformacja i regeneracja. Zatrzymajmy się chwilę nad tymi trzema słowami. Mówilimy już o nich powyżej, ale używajšc polskich lub greckich odpowiedników. Dlatego też w pierwszej chwili te dobrze nam znane słowa: restytucja, reformacja i regeneracja mogły
by się wydawać niebiblijne. Jednie restytucja nam badaczom kojarzy się z Bibliš, ale i tutaj wiele osób uważa, że lepiej byłoby używać polskiego okrelenia naprawienie czy też odnowienie. Dlaczego zatem powiedzielimy, że wszystkie te trzy okrelenia sš słowami biblijnymi?Oczywicie nie sš to słowa biblijne w znaczeniu oryginalnych języków Biblii hebrajskiego i greki. Jednak w takim sensie również słowa odnowienie, przemiana czy odrodzenie, o których wczeniej mówilimy, nie sš słowami Biblii greckiej czy hebrajskiej. Sš to słowa wynikajšce z polskiego tłumaczenia. Przez wieki jednak chrzecijanie czytali Biblię prawie wyłšcznie po łacinie i z łaciny czerpali okrelenia, które następnie dostały się do współczesnych języków. Przypomnijmy, że biblijna łacina liczy sobie co najmniej 1700 lat, za nasze współczesne języki europejskie: polski, niemiecki, angielski czy francuski, to historia zaledwie ostatnich 600-700 lat. Współczesne języki europejskie tworzyły się pod ogromnym wpływem teologów, którzy w XV i XVI wieku zaczęli pisać swoje niektóre prace w językach narodowych, aby być lepiej rozumianymi przez szerszš rzeszę ludzi umiejšcych czytać, ale nie na tyle
dobrze wykształconych, by rozumieć łacinę. Zręby nowoczesnego języka niemieckiego tworzył między innymi Luter, francuskiego Kalwin, a polskiego Rej, Kochanowski oraz inni wielcy przedstawiciele polskiej Reformacji.W tych to okolicznociach do naszych języków współczesnych dostały się trzy biblijne słowa: restytucja, reformacja i regeneracja, które z czasem usamodzielniły się na tyle, że dla większoci ludzi przestały kojarzyć się z Bibliš i teologiš. Przyjrzyjmy się raz jeszcze przytaczanym już miejscom biblijnym, ale w brzmieniu Wulgaty, łacińskiego tłumaczenia Biblii z IV wieku n.e.
Mat. 19:28 Zaprawdę powiadam wam: Iż wy, którzycie mię naladowali w odrodzeniu
Wulgata: amen dico vobis quod vos qui secuti estis me in regeneratione
Nie znamy łaciny, ja też nie znam tego języka, ale bez trudnoci rozpoznajemy słowo: regeneratione regeneracja jako odpowiednik naszego polskiego odrodzenia.
Dzieje Ap. 3:21 aż do czasu odnowienia wszechrzeczy (NB)
Wulgata: usque in tempora restitutionis omnium
I znów z łatwociš rozpoznajemy słowo restitutionis, które odpowiada polskiemu odnowienie lub naprawienie.
Rzym. 12:2 ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu waszego
Wulgata: sed reformamini in novitate sensus vestri
I w tym trzecim fragmencie rozpoznajemy słowo reformamini, które odpowiada w naszym polskim tłumaczeniu zwrotowi przemieńcie się.
Również w innych miejscach, które przytaczalimy już w naszych rozważaniach, używane sš podobne słowa łacińskie, które spolszczone brzmiš: restytucja, reformacja i regeneracja. Każde z tych słów oprócz biblijnych, teologicznych znaczeń, o których już pokrótce wspomnielimy, ma także zastosowanie techniczne.
Najłatwiej jest to zauważyć na przykładzie słowa reformacja, które po polsku kojarzy nam się właciwie wyłšcznie z ruchem religijno-społecznym XVI wieku, majšcym na celu ideologicznš i instytucjonalnš odnowę chrzecijaństwa. Słowo regeneracja kojarzy nam się najbardziej z uzdatnianiem starych częci. Słowo to ma także liczne zastosowania naukowe, zwłaszcza w odniesieniu do zdolnoci odtwarzania komórek, częci ciała lub odzyskiwania energii. Również słowo restytucja ma swoje techniczne zastosowanie. W terminologii prawniczej oznacza ono przywrócenie terminu lub naprawienie szkody. W biologii mówi się o restytucji, czyli przywróceniu gatunku. W historii używa się terminu restytucja (albo też restauracja) monarchii. Tak okrela się na przykład próbę przywrócenia monarchii we Francji po obaleniu Napoleona i odrzuceniu zdobyczy rewolucji francuskiej.Jest jeszcze jedno bardzo interesujšce i pouczajšce skojarzenie zwišzane ze słowem regeneracja, czyli odrodzenie. Polskie tłumaczenie tego słowa odrodzenie kojarzy nam się natychmiast ze wspaniałš epokš w europejskiej kulturze. Czasami nazywamy jš
z francuska Renesansem. Renaissance oznacza po francusku odradzanie się, czyli mniej więcej to samo, co polskie odrodzenie. Słowo to wywodzi się z łacińskiego okrelenia renascentia, które poprzez język włoski dotarło do współczesnych języków jako okrelenie epoki Odrodzenia.Epoka Odrodzenia
Odrodzenie to wspaniały okres w Europejskiej kulturze.
Mylę, że wszystkim nam mówiš co nazwiska wspaniałych plastyków, jak: Giotto, Boticelli, Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Breughel, Dürer, wybitnych naukowców i odkrywców, jak: Kopernik, Kolumb czy Galileusz,Co to ma jednak wspólnego z naszym rozważaniem? Otóż Jezus powiedział, żeby naladować Go w odrodzeniu. Ludzie tamtej epoki żyli duchem odrodzenia. I było to odrodzenie nie tylko w zakresie zamiłowania do starożytnoci, ale także towarzyszyło mu wielkie odrodzenie życia duchowego, które tak bardzo skostniało w pónoredniowiecznych strukturach kocioła i w schematach mylowych scholastycznej teologii. Ludzie, których wymienilimy, byli w większoci głęboko wierzšcymi chrzecijanami, a ich twórczoć przeważnie przepojona była bardzo głębokš wiarš.
Nazwa epoki Renesansu
Rzadko też uwiadamiamy sobie ja również o tym nie wiedziałem skšd wywodzi się nazwa tej epoki Odrodzenie czy też Renesans. Wprowadzili jš do języka historii sztuki naukowcy XIX wieku, a zwłaszcza Jacob Burckhardt z Bazylei w dziele Kultura Renesansu w Italii, wydanym
w 1860 roku. Jednak okrelenie Renesans zaczerpnšł on z pism twórców epoki włoskiego Odrodzenia, a zwłaszcza malarza Giorgio Vasariego i najsłynniejszego bodaj filozofa, teologa i filologa Renesansu Erazma z Rotterdamu. Ten ostatni, jako głęboko wie
Przytoczmy pewne zdanie, napisane przez tego myliciela na poczštku XVI w., w którym posługuje się on słowem odrodzenie, czyli łacińskim renascentia: wiat dochodzi do przytomnoci, jakby budził się z głębokiego snu. Istniejš jednak jeszcze tacy, którzy sprzeciwiajš się uporczywie, rękami i nogami kurczowo trzymajšc się dawnej swojej niewiedzy. Obawiajš się bowiem, iż gdyby dobre nauki odrodziły się i wiat stał się mšdry, mogłoby się okazać, że sami nic nie wiedzieli
(Adagia, 337.327, wg J. Huizinga, str. 146)Erazm był intelektualistš, filologiem, który nie włšczał się w praktyczne działania reformatorskie. Nienawidził co prawda klasztornego życia, od którego musiał zaczšć swš karierę jako nielubny syn księdza. Gardził wiatowymi ambicjami rzymskiego biskupa.
Jednak jego celem nie była walka z instytucjami, ale dostarczenie ludziom umiejšcym czytać i myleć najpotężniejszej broni w walce o wolnoć Pisma więtego i dobrych naukowych podstaw do jego rozważania. To on jako pierwszy wydał drukiem grecki Nowy Testament, który stał się podstawš rozwoju współczesnej biblistyki. Rozwinšł także i upowszechnił zainteresowanie językami Biblii grekš i hebrajskim. Był to człowiek z wielkš historycznš wyobraniš, który wiedział, że wiedza z czasem rozproszy mroki głupoty. Jego najsłynniejszš ksišżkš jest Pochwała głupoty satyra na brak wykształcenia i wiadomoci wród duchowieństwa. Erazm był człowiekiem, który w swej działalnoci publicznej kierował się Jezusowym duchem odrodzenia. Takiego też ducha upowszechniał w swym otoczeniu. Choć nigdy nie porzucił kocioła katolickiego, zbudował dla potomnych trwałe podstawy umiejętnoci poszukiwania wolnoci i prawdy.Reformacja
Kto jednak powie, że także Reformacja nasze drugie słowo na re dokonała wielkiego dzieła przekształcenia kultury europejskiej i wywarła wielki wpływ na wiatowš historię. To prawda. Nie zamierzamy umniejszać roli Lutra, Zwingliego, Melanchtona czy Kalwina. Wykonali oni wielkš pracę i zbudowali podstawy współczesnych systemów religijnych i społecznych. Idee, które im przywiecały, były w przeważajšcej mierze słuszne. Byli to zresztš także ludzie Odrodzenia odrodzeni i zachęcajšcy innych do odradzania się.
Luter zaczynajšc swš publicznš działalnoć nie mylał wcale o wypowiadaniu posłuszeństwa rzymskiemu kociołowi. Był on mnichem i duchownym tego systemu. Wykładał teologię na katolickim uniwersytecie, a jego 95 łacińskich tez miało służyć ożywieniu dyskusji na temat odpustów wród duchowieństwa katolickiego. Zmierzał on raczej do odnowy rzymskiego kocioła niż do stworzenia nowej, zreformowanej denominacji. Prędko jednak okazało się, że Rzym nie był gotowy na takš reformę. Ostra reakcja papieża wywołała jeszcze ostrzejszš reakcję Lutra, który pali papieskš bullę, a przed Sejmem Rzeszy
w Wormacji nie daje się zmusić do odwołania swych poglšdów. Prędko też wyczuwa swš szansę, jako przywódca ludowy. Europa czekała wtedy na wodza, który stanšłby na czele chrzecijan zbuntowanych przeciwko Rzymowi. Luter nie wahał się zajšć tego miejsca. Dzięki poparciu władz wieckich niechętnych Rzymowi, a zwłaszcza nakładanym przez Rzym podatkom, udaje mu się założyć swój własny kociół. Jego ladem idš inni. Zwingli w Zurichu upowszechnia zreformowanš liturgię mszę jako pamištki pod dwoma postaciami. Melanchtonowi udaje się wypracować augsburskie wyznanie wiary, jednoczšce odtšd kocioły protestanckie. Müntzer staje na czele chłopskiego powstania. Kalwin w Genewie buduje podstawy ustroju teokratycznego. Raz podzielone chrzecijaństwo dzieli się dalej i trudno ten proces powstrzymać. Jedynš metodš zdaje się być wyznaczenie granic nowej ortodoksji, która w swej istocie stanowić będzie kres Reformacji.Stosunek Erazma do Reformacji
Erazm popierał idee głoszone przez Lutra. W licie do Johannesa Langa, zwolennika Lutra, pisał on w 1519 roku, w dwa lata po ogłoszeniu 95 tez: Każdy prawdziwie dobry człowiek cieszy się z odwagi i miałoci Lutra, który powinien jednak strzec się, żeby cała sprawa nie przybrała postaci stronniczego sporu. Na nic walka z poszczególnymi osobami, dopóki nie zdoła się zlikwidować tyranii rzymskiego tronu i jego satelitów, dominikanów, karmelitów, franciszkanów. Lecz na to nikt bez wzniecenia poważnego tumultu nie może się odważyć
(Huizinga str. 198). Sam Luter pilnie zabiegał o poparcie szanowanego wtedy powszechnie Erazma. Jednak ten wielki uczony, zwolennik łagodnoci i umiarkowania tak odpisał przywódcy Reformacji w tym samym roku 1519: Owiadczyłem, że nie znam ciebie zupełnie, że nie czytałem jeszcze twoich ksišżek, a zatem nic nie akceptuję i niczego nie odrzucam. Zbieram siły, żeby przydać się jeszcze dla ponownie rozkwitajšcych studiów. Wydaje mi się, że przy pomocy ujmujšcej skromnoci więcej osišgnšć można niż przez gwałtownoć. Takim sposobem Chrystus podbił wiat (Huizinga, str. 198).W czasie Sejmu Rzeszy w Wormacji w 1521 roku, gdy Luter wypowiada słynne słowa Tutaj stoję i nie mogę inaczej, odmawiajšc odwołania swych poglšdów, gdy w całych Niemczech wybucha entuzjazm z powodu jego nieugiętego stanowiska,
Erazm pisze w jednym ze swoich listów: Gdybym był przy tym obecny, uczyniłbym wszystko, co tylko w mej mocy, żeby tragedię tę przez pełne umiaru postępowanie tak złagodzić, iżby nie mogła póniej ponownie wybuchnšć na jeszcze większš szkodę dla całego wiata (Huizinga, str.204). Jak bardzo przewidujšce, niemal prorocze były to słowa, miało się okazać już niebawem. W 1524 roku wybucha niemiecka wojna chłopska, na czele której staje Tomasz Müntzer, zwolennik i dawny przyjaciel Lutra. Postulaty chłopów nie miały wiele wspólnego z teologiš. Poza domaganiem się prawa do wyboru proboszcza przez społecznoć gminy, wszystkie inne postulaty, jak zniesienie pańszczyzny, wygórowanych podatków, nadmiernie surowych kar czy zakazu polowania i łowienia ryb, miały charakter czysto ekonomiczny, które poparłby dzisiaj każdy rzšd. I oto wielki reformator staje przed politycznym wyborem, w którym opowiada się po stronie ciemiężycieli przeciwko biedakom. W dramatycznej odezwie Przeciwko grabieżczym i morderczym hordom chłopskim, którš w 1525 roku skierował do walczšcych z chłopami zastępów, pisze on: Przeto, drodzy Panowie, oto miejsce, w którym możecie wyzwalać, ratować, pomagać. Zlitujcie się nad tymi biedakami [których chłopi zmusili do współpracy]. Dgajcie, racie, zabijajcie, kto tylko może. Jeli przy tym zginiecie, tym lepiej dla was! Bardziej błogosławiona mierć nie może stać się waszym udziałem, gdyż giniecie dla posłuszeństwa boskiemu Słowu i przykazaniu z Rzymian 13 rozdz., a także w usłudze miłoci dla waszych blinich, których ratujecie z więzów piekła i diabła. Na skutki tej odezwy nie trzeba było długo czekać. Poskromienie owego buntu przyniosło mierć 100 tys. osób po stronie chłopskiej, a Müntzer został przewieziony do Miluzy i cięty po torturach.Luter nie dożył wojny trzydziestoletniej, w której w latach 1618-48 starli się niemieccy protestanci z niemieckimi katolikami. Wojna ta oraz jej skutki głód i epidemie, pochłonęły w niektórych regionach życie do 50% ludnoci. W sumie zginęło wtedy w Niemczech około 8 mln ludzi, co stanowiło blisko 30% całej populacji! To także był skutek Reformacji, przed którym Erazm przestrzegał Lutra i jego zwolenników.
Wdzięczni jestemy Bogu za to, że żyjemy w czasach, kiedy wolnoć, jaka taka sprawiedliwoć społeczna i prawda stanowiš powszechnie szanowane prawo cywilizowanej częci wiata, jednak droga wiodšca do wypracowania tych osišgnięć była bolesna i krwawa. Prawdopodobnie nie było innej, ale mimo to nie możemy pochwalić metod, którymi posługiwali się reformatorzy. Cel nie uwięca rodków. Nie pochwalamy słów Lutra, wymierzonych przeciwko anabaptystom, którzy sprzeciwiali się chrztowi niemowlšt. Mówił on mierć z wody dla tych, którzy chrzczš w wodzie. I rzeczywicie protestancka Bazylea topiła w Renie braci anabaptystów. Ten sam Luter nawoływał do palenia żydowskich synagog. Kalwin wsławił się barbarzyńskim uwięzieniem i spaleniem wybitnego hiszpańskiego lekarza i teologa Michała Serweta, odkrywcy drugiego obiegu krwi, za to że nie uznawał boskoci Jezusa. Już po mierci Serweta wielki teolog Kalwin, znawca greki i hebrajskiego, autor tysięcy stron komentarzy biblijnych w specjalnym traktacie Obrona prawowiernej nauki (z 1554 roku) rzekomo biblijnymi argumentami uzasadnia potrzebę zabijania ludzi o odmiennych poglšdach teologicznych. Oto do czego prowadzi pragnienie reformowania instytucji, praw i teologii bez odrodzenia umysłu i uczuć w duchu Chrystusowej regeneracji.
Duch restytucji
Również przykładów ducha restytucji nie trzeba daleko szukać. W tym samym przełomowym XVI wieku rozpoczyna działalnoć inny słynny Hiszpan, wielki myliciel Ignacy Loyola. Nie udało mi się jeszcze przeczytać żadnego z jego dzieł, ale był to podobno człowiek głęboko wierzšcy i potężnego umysłu. Jednak celem jego działania, a także założonego przez niego w 1540 roku Towarzystwa Jezusowego, czyli popularnego zakonu Jezuitów, było przywrócenie, czyli restytucja, przewodniej roli papiestwa w obrębie zachodniego chrzecijaństwa. Zakon ten, zarzšdzany z wojskowš dyscyplinš, wsławił się ideologicznš i bezkompromisowš walkš ze zdobyczami Reformacji.
Sprowadzeni do Polski w 1564 roku Jezuici powszechnie zachęcali do aktów nietolerancji. Jezuicki ksišdz Piasecki z Poznania tak przemawiał do tłumu wiernych w 1605 roku: Nie chce magistrat, nie chce rada miejska, ty tedy ktokolwiek jeste z ludu puć z dymem i w popiół zamień wszystkie bóżnice heretyków. Żacy zacnej wszechnicy Jagiellońskiej, tutaj w Krakowie, podburzani przez katolickich radykałów dwukrotnie spalili zbór protestancki, piewajšc przy tym Te Deum laudamus.Szczytem osišgnięć polskich Jezuitów było jednak osadzenie na tronie swego wychowanka, Zygmunta III Wazy, który w 1591 roku, gdy palono krakowski zbór kalwiński, grał sobie spokojnie w piłkę w pałacowym ogrodzie. W 1569 roku Zygmunt przenosi stolicę z Krakowa do Warszawy, oddalajšc dwór od wpływów protestanckiej arystokracji i doprowadzajšc z czasem do największej fali kontrreformacji, której efektem było między innymi haniebne
wygnanie Arian z Polski.Oto kraj, który w XVI wieku zasłynšł jako oaza wolnoci, do którego chronili się przed przeladowaniami katolickiej inkwizycji naukowcy tej klasy, co Włoch Socyn, w XVII wieku pogršża się w barbarzyńskich przeladowaniach i uchwala akt najwyższej nietolerancji
wygnania pod grobš kary mierci kwiatu swej duchowej elity, przyznajšc przy tym połowę majštku donosicielowi, który wyledzi heretyka. Tak wyglšdał duch restytucji chęci przywracania dawnych porzšdków, wedle swojego własnego pomysłu.Praktyczny wniosek
Drodzy braterstwo! Rozważania, które przeprowadzilimy, mo
gły się wydać nieco skomplikowane, jednak praktyczny wniosek, który z nich płynie, jest prosty i doć oczywisty: Oto przed każdym człowiekiem stojš trzy drogi. Dwie z nich proponuje wiat. Jest to z jednej strony droga konserwatyzmu, chęci powrotu, do czego, co już było, co wydaje się sprawdzone długoletniš praktykš. Z drugiej strony pojawiajš się demokraci nawołujšcy do reformy struktur, prawa oraz ideologii. Duch restytucji walczy z duchem reformacji, tak dzisiaj, jak za czasów Jezusa czy też w przełomowym XVI wieku. Bóg owszem proponuje nam restytucję, ale nie według ludzkiego planu, który na ogół doprowadza do przywrócenia sprawdzonych metod działania, ale nie Boga, tylko Szatana. W swoim czasie Bóg przeprowadzi restytucję wszystkiego, tak jak to zapowiedział przez usta swoich więtych proroków. Nie polecił jednak nam ludziom, bymy tę restytucję rozpoczynali o własnych siłach. Jezus i apostołowie zachęcajš nas do przeprowadzania reformy, ale nie praw i instytucji, ale własnego umysłu i uczuć. Pismo więte nakłania nas do pozbywania się starego człowieka, aby stworzyć miejsce dla nowego, dla działania Bożego ducha, który będzie reformował nas z chwały w chwałę. Reformowanie praw i instytucji po to, aby wywierać polityczny wpływ na innych ludzi, pozostawmy politykom i działaczom kocielnym. Ich reformy być może w pewnym stopniu poprawiš sytuację ludzkoci, ale z czasem i tak stanš się przyczółkiem nowej ortodoksji, która wymagać będzie dalszych reform lub restytucji tego, co dawniej działało lepiej.W przeciwieństwie do tych politycznych tendencji restytucji i reformacji
Jezus proponuje swoim naladowcom najtrudniejszš drogę, drogę regeneracji, drogę odrodzenia. Działania odrodzeniowe wydajš się na krótkš metę bardzo powolne i mało skuteczne. Przyjrzyjmy się jednak duchowi epoki Odrodzenia. Jak wiele dobrego osišgnęli ówczeni myliciele i działacze. Ich wpływ sięga naszych czasów. Uwierzmy Jezusowi, że tylko ludzie, którzy sami się odradzajš, a także krzewiš w swym otoczeniu ducha odrodzenia, nadajš się do tego, by sšdzić dwanacie pokoleń Izraela, a przez nie cały wiat.Braterstwo! Także i w naszym otoczeniu, w społecznoci religijnej, w której wzrolimy, pojawiajš się czasami tendencje reformatorskie, które dšżš do tego, by zmienić co w naszych instytucjach i zwyczajach. Z drugiej za strony zaraz podnoszš się konserwatyci, którzy broniš wiary raz więtym podanej w duchu fałszywej restytucji tego, co już było, w myl słynnej zasady stopniowania: dobre, lepsze i tak jak było do tej pory. Nie dajmy się zwieć żadnej z tych politycznych tendencji, ale działajmy w duchu Chrystusowego odrodzenia. Tylko takie postępowanie, wynikajšce z nowego narodzenia z wody i ducha, potwierdzane przez cišgłe odradzanie myli mocš Słowa, gwarantuje trwałš zmianę naszego własnego nowego człowieka, który swym odrodzonym duchem będzie wywierał pozytywny wpływ na całe nasze otoczenie. Oto trudna i czasami mało wdzięczna droga dla ludzi zdecydowanych na to, by wyrzec się popularnoci, zrezygnować z efektownych zrywów. Jest to jednak droga, która w rezultacie doprowadzi do ustanowienia nad wiatem wspaniałego królestwa dwunastu stolic pokoleń izraelskich.
Starajmy się postępować drogš Jezusowego odrodzenia, tak by uzyskać przywilej uczestniczenia w Jego panowaniu w czasie błogosławionej restytucji wszystkiego na drodze Bożej reformacji, która z pewnociš doprowadzi do odrodzenia całej ludzkoci w Jezusie Chrystusie. Amen!